słupy, nadproża, schody, strop :)
byle do przodu. A, że pogoda pomaga, trzeba korzystać :)
byle do przodu. A, że pogoda pomaga, trzeba korzystać :)
Chyba najfajniejszy etap dla inwestora...i dla oka. Dla inwestora bo przestaje wrzucać kasę do ziemi, dla oka, bo w końcu widać efekty :)
...powstał w zawrotnym tempie. W sumie 4 dni z zagęszczeniem i zalaniem chudego. Niestety działka jest jaka jest. Wąsko, ciasno. Każda dostawa towaru wiążę się z zablokowaniem drogi :)
Dosłownie. Ze świecą szukać takich ludzi. Niedość, że sumienni i dokładni, to jeszcze na pełnym luzie można porozmawiać. Najbardziej zadowolony to kierownik budowy chodzi :)
Wykopanie, zaszalowanie i zalanie ław zajęło dosłownie dziś, jutro i pojutrze :)
....byliśmy gotowi do kopania ław.
Niestety nie obyło się bez problemów. No bo jak. Mimo zachowania wszelkich środków ostrożności, bo widziałem na planie, że gdzieś obok idzie kabel zasilający sąsiada....okazał się leżeć 1.5m od miejsca gdzie powinien sobie spoczywać. Efekty na zdjęciu.